It’s
so easy, so easy for you…
Z
plaży rozjechali się do swoich domów, umówieni na 18:00, kiedy to Paddy miał ją
zabrać do Joey’a i Tanji. Ubrała się wyjściowo, ale nie przesadnie, w czarną
sukienkę lekko rozkloszowaną od talii w dół, część włosów spięła luźno, reszta
spływała swobodnymi falami. Paddy przyjechał po nią przed czasem i wszedł na
górę, kiedy stała przed lustrem, kończąc robić makijaż. Wydał z siebie pomruk
zadowolenia na jej widok i dał szybkiego buziaka w policzek. Potem zanurzył
rękę w kieszeni i wydobył z niej coś. Stanął za nią i powiesił jej to coś na
szyi, odgarniając włosy z karku, żeby mieć dostęp do zapięcia. Magda zakręcała
właśnie tusz do rzęs i zatrzymała się w połowie tego ruchu. Spojrzała na to, co
właśnie jej zakładał. Na długim łańcuszku zawieszone było coś a’la wypukłe
serduszko, ale jego kształt nie był zbyt wyraźny. Złoty kolor naszyjnika ładnie
kontrastował z czernią jej sukienki. Odłożyła tusz i dotknęła zawieszki,
badając palcami jej kształt. Spojrzała pytająco w lustro i napotkała tam
wyczekujące na jej reakcję spojrzenie Paddy’ego.
- Otwórz. –
powiedział. Dopiero wtedy zauważyła, że wypukłość nie jest przypadkowa. W
środku było ich wspólne zdjęcie, to zrobione we Francji, a po drugiej stronie
wygrawerowane było „M&P”. Więcej nawet nie zmieściłoby się, bo zawieszka
była nieduża. Magda patrzyła raz na nią, raz na Paddy’ego, całkowicie zaskoczona prezentem.
- Jest śliczna.
Dziękuję. – powiedziała wreszcie, patrząc w niego z takim zachwytem, że od razu
pożałował, że nie daje jej prezentów codziennie.
- Naprawdę ci się
podoba?
- Bardzo...
Przepraszam cię, ale naprawdę jestem tak zaskoczona, że nie wiem, co
powiedzieć…
- Pozytywnie
zaskoczona? – upewnił się Paddy z przekorą, chociaż widział, że zrobił na niej
większe wrażenie swoją niespodzianką, niż oczekiwał. - Mój tata dał kiedyś coś podobnego Mamie.
Pamiętam, jak opowiadał, że musiał się sporo naszukać, żeby znaleźć odpowiednie
i jeszcze utrzymać wszystko w tajemnicy, żeby dać jej dopiero w dniu urodzin.
On sam dopasował zdjęcie i zrobił napis, też tylko ich inicjały. Mama była
zachwycona, a że ty… Ty jesteś do niej taka podobna... Więc pomyślałem, że
pewne rzeczy się nie starzeją…
Magda z każdym
kolejnym zdaniem rozklejała się coraz bardziej. Miała romantyczną duszę i od
zawsze marzył jej się taki prezent od ukochanego. Paddy nie mógł o tym
wiedzieć, bo akurat o biżuterii nie rozmawiali zbyt często… A ta historia z
jego Rodzicami? On był chyba jeszcze bardziej romantyczny od niej… I
powiedział… Boże, on powiedział, że jest podobna do jego Mamy! Usłyszeć coś
takiego, kiedy wie, jak ważna była dla niego Mama, jaką jest legendą w tej
rodzinie, jak bardzo byli blisko… Popatrzyła mu w oczy i przytuliła się do
niego całą sobą.
- Paddy… To znaczy dla
mnie tak wiele… że nawet nie potrafię tego wyrazić. Jesteś niesamowity.
Dziękuję.
Paddy był bardzo z siebie
zadowolony. Od dawna chciał dać jej coś od siebie, a pomysł ojca zawsze tkwił
mu z tyłu głowy do wykorzystania w odpowiedniej sytuacji. A teraz sytuacja była
jak najbardziej odpowiednia. Nie przesadził ani trochę mówiąc, że Magda jest
podobna do ich Mamy… Jej ciepło, radość, szczery uśmiech… Od początku go
urzekły, ale dopiero z czasem zdał sobie sprawę, gdzie już wcześniej je
widział. Pociągnęło go to podobieństwo, ale równie bardzo uwielbiał odkrywać w
niej coraz to nowe cechy i zachowania, dzięki którym mógł ją poznawać i
rozumieć coraz lepiej. Czasem jej wrażliwość zaskakiwała go i zupełnie rozbrajała.
Tak jak teraz. Ujął jej twarz w dłonie, pocałował w czubek nosa i w czoło i
powiedział:
- To ja ci dziękuję.
Dziękuję, że jesteś właśnie taka. I że chcesz ze mną być.
Jak ja uwielbiam romantyzm! I tez bym mogla dostac taki prezent...
OdpowiedzUsuńPiękny prezent taki od serca 💖 i to porównanie do mamy oj wzruszyłam się 😢
OdpowiedzUsuń