środa, 2 lipca 2014

Epilog

Odłożyła laptopa i rozejrzała się wokół siebie. Czas wracać. Wziąć się za swoje życie. Układając to alternatywne, wymyślone, rozprawiła się z samą sobą i „duchami przeszłości”. Była ich świadoma, przestała się ich bać, przestała udawać, że ich nie ma. Były, odegrały swoją rolę, skierowała ją na najlepsze, w jej mniemaniu tory, i mogła je pożegnać. W wolności. Nie zapominać o nich, nie odcinać się. Ale mieć od nich wolność właśnie…

A teraz był czas na świeży powiew, na ruszenie z miejsca. Zacznie od wyjazdu. Nie do Medjugorie, nie do Niemiec. Ale w inne miejsce, które kocha, i w którym oderwana od sztywnych, ograniczających ramek codzienności będzie mogła szerzej spojrzeć na samą siebie. Poznać się bliżej… A co dalej…? „Tak jest z tymi, którzy z Ducha narodzili się: nikt nie wie, dokąd pójdą za wolą Twą…” Nie musiała wiedzieć tego teraz.








*****
Wszystkie tytuły rozdziałów są fragmentami piosenek autorstwa członków zespołu The Kelly Family lub tylko wykonywanych przez nich, jako zespół lub solo. Bohaterowie w sposób subiektywny wzorowani na realnych osobach. Zbieżność imion – celowa. Wszelkie wydarzenia – fikcyjne. Ewentualna zbieżność wydarzeń z rzeczywistymi – całkowicie przypadkowa. Tłumacznie ‘Burning Fire’ – autorstwa Autorki. Piosenka ‘The Urge’ oraz jej tłumaczenie na język polski – autorstwa Autorki.








Pozdrawiam wszystkich, którzy dobrnęli aż dotąd!
Mam nadzieję, że lektura tego bloga dała Wam trochę radości i przyjemności, a jeśli skłoniła do choćby jednej głębszej refleksji, to warto było zamieścić go tutaj. J Przyszły Wam po drodze do głowy jakieś pytania, wątpliwości, czy czymkolwiek chcielibyście się podzielić (również tym, co nie związane z opowiadaniem)? Zapraszam do kontaktu: behind.my.silence.blog@gmail.com
Niech Was Pan Bóg błogosławi!

Autorka

11 komentarzy:

  1. Przeczytałam całe opowiadanie w jeden dzień, nie mogłam się oderwać. Przepięknie piszesz, miałam wrażenie, że cały czas towarzyszę Magdzie i Paddiemu. Masz lekkie pióroci poczucie humoru. Wszystkie opisy są bardzo sugestywne, dialogi 'życiowe', ale nie nudne. Poza tym gratuluję pomysłu z opowiadaniem, gdzie wiara Paddiego jest prawdziwa i faktycznie stanowi najwazniejszą wartość w jego życiu. Super! Szkoda, że to już koniec :-( ale jednocześnie rozumiem Twoją decyzję. Przy okazji, u siebie też zdiagnozowałam CVS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo za ten komentarz i wszystkie komplementy :) Uświadomione CWS traci na swojej mocy - przynajmniej u mnie tak było. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak dawno czytałam tego bloga, pamiętam, wracałam skądś pociągiem, chyba od Anety (dała komentarz przy pierwszym poście) i czytałam, czytałam, czytałam... Potem bateria mi padała, nie dodawałam komentarza do każdej części, bo bałam się, że nie dokończę, a szłam wtedy jak burza. No i teraz tak patrzę po tych blogach naszych, różnych i tu zajrzałam. Miałam dopisać te brakujące komentarze, ale jak to bywa: się nie zrobi od razu, to się w ogóle nie zrobi, ech... No i nie zrobiłam. Za co przepraszam. Nawet nie wiem, na którym rozdziale jest mój ostatni komentarz. Ale mimo wszystko czytało się super i cieszę się, że mogłam poczytać tak odmiennego bloga od moich przekonań, to było ciekawe doświadczenie. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twoje komentarze, te które były na bieżąco. Bardzo miło z Twojej strony, że dodałaś i ten. Cała przyjemność po mojej stronie ;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Dziękuję za tą odmienność ale i normalność bo takim go właśnie widzę.Wyjątkowy ale ta wyjątkowość to to że jest tak bardzo wrażliwym człowiekiem piszę to z perspektywy lat dzielących początek blogu z rzeczywistością minęło tyle lat odkont on opuścił zakon byłam na kilku jego koncertach miałam okazję rozmawiać z nim i wierzę że Bóg prowadzi go po swoich ścieżkach jest spełniony i szczęśliwy. Bóg zapłać za to opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Sisi Mizia! Dziękuję Ci bardzo za wszystkie komentarze :) Właśnie zalogowałam się sprawdzić, czy ktoś jeszcze czyta to opowiadanie, a tu taka niespodzianka! Bardzo mi miło i cieszę się, że Ci się podobało. Ciekawe, czy kiedykolwiek przeczytasz tę odpowiedź ;) Tak czy inaczej, życzę Ci wszystkiego dobrego i wielu pięknych wzruszeń przy różnych okazjach, bo widzę, że wrażliwość mamy podobną :) Pozdrawiam ciepło w ten zimowy dzień (choć powinno już robić się wiosennie...)!

      Usuń
    2. Dziękuję za miłe słowa przeczytałam twoją odpowiedz bo przeczytałam twoje opowiadanie poraz kolejny i myślę że wrócę do niego nie jeden raz poleciła twój blog moim znajomym są nim zachwyceni pozdrawiam gorąco 😘

      Usuń
  5. Obiecałam że wrócę i wróciłam 💖 to już trzeci raz jak czytam twojego bloga i z pewnością nie ostatni 💞💞💞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 :) Dziękuję za powroty! :) Cieszę się, że znajomym też się podobało. Do zobaczenia tutaj kolejny raz :)

      Usuń
  6. Obiecałam Ci że co jakiś czas będę tu wracać 💖 dotrzymuje słowa jestem tu 4 raz i za każdym razem przeżywam to na nowo takie emocje że chce się tu wracać 💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, naprawdę miło mi to czytać :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń